Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
Brandon nieprzytomnie
Zawołał: "Kucharz! Do mnie!
Galopem! Gadaj, czyż
Jest na korwecie ryż?"

Lecz kucharz westchnął: "Szkoda,
Ryż nam zalała woda
I cały zapas hurtem
Rzuciłem dziś za burtę."
Na pokład wybiegł Brandon:
"Hej, wy, piracka bando,
Rabunku nadszedł czas.
Czy kto nie mijał nas?"

"Mijało korwet wiele,
Mijały karawele,
A tam po fal głębinie
Kupiecki statek płynie."
Rzekł Brandon podniecony:
Podejdźmy z lewej strony,
Uderzyć trzeba stąd.
Uwaga! Szykuj lont!"

Gdy statki się zrównały,
Zawołał Brandon śmiały:
Stać! Ja mam w waszą stronę
Armaty wymierzone,
Zatopię ten wasz rupieć!
Czy chcecie się okupić?
Nie żądam złotych gór,
Lecz ryżu jeden wór
Brandon nieprzytomnie<br>Zawołał: "Kucharz! Do mnie!<br>Galopem! Gadaj, czyż<br>Jest na korwecie ryż?"<br><br>Lecz kucharz westchnął: "Szkoda,<br>Ryż nam zalała woda<br>I cały zapas hurtem<br>Rzuciłem dziś za burtę."<br>Na pokład wybiegł Brandon:<br>"Hej, wy, piracka bando,<br>Rabunku nadszedł czas.<br>Czy kto nie mijał nas?"<br><br>"Mijało korwet wiele,<br>Mijały karawele,<br>A tam po fal głębinie<br>Kupiecki statek płynie."<br>Rzekł Brandon podniecony:<br>Podejdźmy z lewej strony,<br>Uderzyć trzeba stąd.<br>Uwaga! Szykuj lont!"<br><br>Gdy statki się zrównały,<br>Zawołał Brandon śmiały:<br>Stać! Ja mam w waszą stronę<br>Armaty wymierzone,<br>Zatopię ten wasz rupieć!<br>Czy chcecie się okupić?<br>Nie żądam złotych gór,<br>Lecz ryżu jeden wór
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego