Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
miałeś jak świętej pamięci Tadek.
Adaś rozejrzał się wokoło, zmierzył odległość do kasjerki, po czym nachylił się do Synaja i coś mu szepnął na ucho.
- No dobrze - szeptem odpowiedział Synaj - to nie mogłeś mi wcześniej powiedzieć? Zaraz zobaczymy, tylko gości zainkasuję.
Obaj wyszli na salę - Synaj z rachunkiem do gości, Adaś do garderoby. Po upływie kilku minut Synaj wyłonił się z rewiru i ruszył z Adasiem do hotelu.
- Po co aż tam?
- Eee... mógłby kto widzieć...
Wreszcie znaleźli się na pierwszym piętrze, w mieszkaniu pikolów. Adaś zamknął drzwi na haczyk.
- Zaświeć.
- Nie, ja mam lampkę - to mówiąc Adaś wyjął z szuflady
miałeś jak świętej pamięci Tadek.<br>Adaś rozejrzał się wokoło, zmierzył odległość do kasjerki, po czym nachylił się do Synaja i coś mu szepnął na ucho.<br>- No dobrze - szeptem odpowiedział Synaj - to nie mogłeś mi wcześniej powiedzieć? Zaraz zobaczymy, tylko gości zainkasuję.<br>Obaj wyszli na salę - Synaj z rachunkiem do gości, Adaś do garderoby. Po upływie kilku minut Synaj wyłonił się z rewiru i ruszył z Adasiem do hotelu.<br>- Po co aż tam?<br>- Eee... mógłby kto widzieć...<br>Wreszcie znaleźli się na pierwszym piętrze, w mieszkaniu pikolów. Adaś zamknął drzwi na haczyk.<br>- Zaświeć.<br>- Nie, ja mam lampkę - to mówiąc Adaś wyjął z szuflady
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego