Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 05.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
telefonów. Opóźnień nie udało się jednak nadrobić. Choć koło godz. 9 zmniejszyły się one do 10-11 min, to jednak już koło południa z powrotem sięgały nawet 30 min. - To skandal, żeby pociąg podmiejski spóźniał się tyle czasu - irytowała się zaraz po ogłoszeniu kolejnego komunikatu o opóźnieniach jedna z pasażerek Aneta Barczyńska. - Czekam już 20 minut na połączenie do Mińska Mazowieckiego, a przed chwilą powiedzieli, że muszę czekać kolejne 10 min. Ile mam tu jeszcze stać. Przecież to nie jakiś dalekobieżny - mówiła zbulwersowana. - Teraz to nic, ale koło 7 rano, jak ludzie do pracy jechali, to był dopiero chaos - twierdzi mężczyzna
telefonów. Opóźnień nie udało się jednak nadrobić. Choć koło godz. 9 zmniejszyły się one do 10-11 min, to jednak już koło południa z powrotem sięgały nawet 30 min. - To skandal, żeby pociąg podmiejski spóźniał się tyle czasu - irytowała się zaraz po ogłoszeniu kolejnego komunikatu o opóźnieniach jedna z pasażerek Aneta Barczyńska. - Czekam już 20 minut na połączenie do Mińska Mazowieckiego, a przed chwilą powiedzieli, że muszę czekać kolejne 10 min. Ile mam tu jeszcze stać. Przecież to nie jakiś dalekobieżny - mówiła zbulwersowana. - Teraz to nic, ale koło 7 rano, jak ludzie do pracy jechali, to był dopiero chaos - twierdzi mężczyzna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego