Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
Tony. (wznosi oczy ku niebu)
ANTEK idąc za jej spojrzeniem, wskazuje ręką niebo bezgwiezdne Jak u murzyna po czarnej kawie.
KLARA Nie łozumiem.
STASIEK Noc... Stille Nacht... cafe... szwarc!
KLARA wybucha śmiechem ulgi Tak-tak-tak... łozumiem.
STASIEK i ANTEK patrzą po sobie znacząco.
STASIEK Made-mua-zel...
KLARA Ślicznie! Brawo... panie Stani! Słucham. (przystaje)
STASIEK wskazuje ręką wpierw na siebie i ANTKA My... na stację, (wskazując na KLARĘ) a pani do domu?
KLARA Tak-tak-tak... domu... domu... Wszyscy troje wybuchają śmiechem, KLARA podaje im rękę, którą wymownie całują Do niedzieli... w południe... B midi... czekamy z mamusią.
Ź
Porą
Tony. (wznosi oczy ku niebu)<br>ANTEK idąc za jej spojrzeniem, wskazuje ręką niebo bezgwiezdne Jak u murzyna po czarnej kawie.<br>KLARA Nie łozumiem.<br>STASIEK Noc... Stille Nacht... cafe... szwarc!<br>KLARA wybucha śmiechem ulgi Tak-tak-tak... łozumiem.<br>STASIEK i ANTEK patrzą po sobie znacząco.<br>STASIEK Made-mua-zel...<br>KLARA Ślicznie! Brawo... panie Stani! Słucham. (przystaje)<br>STASIEK wskazuje ręką wpierw na siebie i ANTKA My... na stację, (wskazując na KLARĘ) a pani do domu?<br>KLARA Tak-tak-tak... domu... domu... Wszyscy troje wybuchają śmiechem, KLARA podaje im rękę, którą wymownie całują Do niedzieli... w południe... B midi... czekamy z mamusią.<br>Ź<br>Porą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego