do zupy na jutro.<br>- A ja tak, proszę was, skrobię i myślę. Myślę, wiecie, z całą premedytacją, że losy ludzkie są jak ziemniaki. Szczęsny poznał: mówił Łąpieć, szewski filozof.<br>- Można przebierać, słowo daję, które ładne, a które brzydkie, całe czy sparciałe...<br>Barykada w poprzek ulicy na dole czerniała jak grobla. Bruk spod niej wymykał się połyskliwie w omrok wieży strażackiej, obok bramy potężnej, zamkowej. Wielkie oko zegara bielało zdumione wysoko. Było pusto, tylko policjanci po brzegach rybaczyli nieruchomo. I w ciszy słyszało się tylko ten sam głos od ogniska, przepity i nadpęknięty:<br>-..... a gdy tak sobie człowiek zgarnie wszystko do kubła