Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
mogła jedynie właściwymi sobie małymi kłamstwami lub przewrotnie pogmatwanymi opowieściami.
Pojawiali się niespodziewanie, a z każdą wizytą któregokolwiek z nich działy się przedziwne zdarzenia, które zapamiętywałaś na zawsze.
Niełatwo było określić wiek M. Wydawał się stary, to prawda.
Twarz miał mądrą, często zamyśloną, chociaż potrafił śmiać się szyderczo i przeraźliwie. Bruzdy i zmarszczki na wypukłym i nieco za wysokim czole świadczyły bardziej o gwałtownych przeżyciach i namiętnościach niż o wieku. Lśniąca, gęsta, ciemna czupryna i podkrążone chyba z bezsenności oczy o trudnej do określenia barwie czyniły zeń wspaniałego mężczyznę, zawsze mogącego liczyć na zachwyt otaczających go kobiet. Ty, Iw, też go
mogła jedynie właściwymi sobie małymi kłamstwami lub przewrotnie pogmatwanymi opowieściami.<br> Pojawiali się niespodziewanie, a z każdą wizytą któregokolwiek z nich działy się przedziwne zdarzenia, które zapamiętywałaś na zawsze.<br> Niełatwo było określić wiek M. Wydawał się stary, to prawda.<br> Twarz miał mądrą, często zamyśloną, chociaż potrafił śmiać się szyderczo i przeraźliwie. Bruzdy i zmarszczki na wypukłym i nieco za wysokim czole świadczyły bardziej o gwałtownych przeżyciach i namiętnościach niż o wieku. Lśniąca, gęsta, ciemna czupryna i podkrążone chyba z bezsenności oczy o trudnej do określenia barwie czyniły zeń wspaniałego mężczyznę, zawsze mogącego liczyć na zachwyt otaczających go kobiet. Ty, Iw, też go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego