filmach Allena - znajomością dramatów Sartre'a i O'Neilla, zachwycają się wielkomiejskim stylem Humphrey'a Bogarta oraz melancholijnym brzmieniem piosenek Billie Holiday i Cole'a Portera. A potem beztrosko zdradzają, tłumacząc słodko, że muszą "spełniać się w życiu, zanim będzie za późno". Na marginesie warto dodać, że Biggs wypada lepiej niż Kenneth Branagh w "Celebrity" i John Cusack w "Strzałach na Broadwayu", którzy także grali prawdziwego Allena. Jego wystraszona mina oraz brak aktorskiej maniery czynią go w tej roli bardziej przekonującym.<br>Chociaż akcja "Życia i całej reszty" dzieje się tu i teraz, na początku XXI w., wszystko co dotyczy zachowań, gustów, mody, obyczajowości młodych bohaterów