Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 03.12 (11)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
się umawiać na wizyty tak często, jak byłoby to konieczne, a więc przekazałem pacjentom numer swojego telefonu komórkowego. Ci, którzy zauważą u siebie jakieś niepokojące objawy lub powikłania polekowe, telefonują do mnie nawet w nocy. Odbywa się to kosztem mojej prywatności, ale nie ma innego wyjścia.
- Stołeczne Stowarzyszenie Osób z Chorobą Parkinsona niewiele może zmienić, gdyż działa w trudnych warunkach. Nie mamy stałej siedziby. Lokal, w którym obecnie urzędujemy, jest nam tylko grzecznościowo udostępniany na trzy godziny w tygodniu. Nie ma w nim telefonu ani nawet maszyny do pisania. W takich warunkach trudno pomagać naszym członkom czy wpływać na politykę zdrowotną państwa
się umawiać na wizyty tak często, jak byłoby to konieczne, a więc przekazałem pacjentom numer swojego telefonu komórkowego. Ci, którzy zauważą u siebie jakieś niepokojące objawy lub powikłania polekowe, telefonują do mnie nawet w nocy. Odbywa się to kosztem mojej prywatności, ale nie ma innego wyjścia.<br>- Stołeczne Stowarzyszenie Osób z Chorobą Parkinsona niewiele może zmienić, gdyż działa w trudnych warunkach. Nie mamy stałej siedziby. Lokal, w którym obecnie urzędujemy, jest nam tylko grzecznościowo udostępniany na trzy godziny w tygodniu. Nie ma w nim telefonu ani nawet maszyny do pisania. W takich warunkach trudno pomagać naszym członkom czy wpływać na politykę zdrowotną państwa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego