Nie będziesz się wstydził, tatusiu, prosić, żeby ci dali jeść, tak ni stąd, ni zowąd? <br>- Ani trochę. <br>- A ja będę. <br>Ojciec wyjął z kieszeni portmonetkę i wręczył ją swej córce. Powiedział jej, żeby sobie płaciła, jeżeli takie ma już zasady. - A ja nie będę płacił - dokończył. <br>Henrysia odetchnęła z ulgą. Chwała Bogu, są pieniądze! <br>I cóż ten ojciec sobie myśli! Niechby spróbował tylko zajść do sklepiku, choćby w tym samym domu, w którym mieszkają od lat dziesięciu, i zaproponował, żeby mu dali darmo ćwierć kilograma szynki, zobaczyłby, że w życiu bywa rozmaicie. I jakie dzikie wymagania! <br>- To jedni tylko by sobie chodzili