Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
lusterko, które wisiało na ścianie, było potłuczone - widocznie ktoś rzucił w nie czymś ciężkim, wisiała tylko rama z obłamkami szkiełek. Na podłodze walały się jakieś papiery. Coś tu musiało się dziać niedobrego - pomyślałem w przestrachu i pobiegłem do mieszkania profesorostwa.
Zapukałem do drzwi, najpierw delikatnie. Nie było odpowiedzi. Zapukałem głośniej. Cisza. Czekałem kilka minut nie wiedząc, co począć. U sąsiadów piętro wyżej też nikt nie odpowiadał. Musi ktoś być w domu - pomyślałem - gdyby opuścili miasto na dłużej, byłyby jakieś informacje, jakieś zabezpieczenia.
Cierpliwie, po cichu zacząłem znowu pukać do drzwi profesorostwa dając tym znać, że wiem, że ktoś musi być w
lusterko, które wisiało na ścianie, było potłuczone - widocznie ktoś rzucił w nie czymś ciężkim, wisiała tylko rama z obłamkami szkiełek. Na podłodze walały się jakieś papiery. Coś tu musiało się dziać niedobrego - pomyślałem w przestrachu i pobiegłem do mieszkania profesorostwa.<br>Zapukałem do drzwi, najpierw delikatnie. Nie było odpowiedzi. Zapukałem głośniej. Cisza. Czekałem kilka minut nie wiedząc, co począć. U sąsiadów piętro wyżej też nikt nie odpowiadał. Musi ktoś być w domu - pomyślałem - gdyby opuścili miasto na dłużej, byłyby jakieś informacje, jakieś zabezpieczenia. <br>Cierpliwie, po cichu zacząłem znowu pukać do drzwi profesorostwa dając tym znać, że wiem, że ktoś musi być w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego