Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
hamamy, perskiej łaźni, z basenami z chłodną i ciepłą wodą, z kawiarniami, gdzie podawano mocną kawę w malutkich filiżankach i gdzie dymiły nargile, a ja zadrżałem na myśl o przygodzie, która szczęśliwym trafem dobrze się skończyła, ale gdzie to było: w domu pod morwą?... w hamamie?...
i wróciliśmy do siedziby Czerwonego Krzyża późnym wieczorem, na stole w kantynie czekała na nas kolacja, a potem już tylko kąpiel, i bez sprzeciwu kładliśmy się do łóżek, chociaż dopiero dochodziła dziewiąta i słońce chyba jeszcze nie całkiem skryło się za horyzontem, i zasnęliśmy, nimbyś zliczył do trzech,
a we śnie stałem na mostku, kapitan Conrad
hamamy, perskiej łaźni, z basenami z chłodną i ciepłą wodą, z kawiarniami, gdzie podawano mocną kawę w malutkich filiżankach i gdzie dymiły nargile, a ja zadrżałem na myśl o przygodzie, która szczęśliwym trafem dobrze się skończyła, ale gdzie to było: w domu pod morwą?... w hamamie?...<br>i wróciliśmy do siedziby Czerwonego Krzyża późnym wieczorem, na stole w kantynie czekała na nas kolacja, a potem już tylko kąpiel, i bez sprzeciwu kładliśmy się do łóżek, chociaż dopiero dochodziła dziewiąta i słońce chyba jeszcze nie całkiem skryło się za horyzontem, i zasnęliśmy, nimbyś zliczył do trzech,<br>a we śnie stałem na mostku, kapitan Conrad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego