Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
staje się daleki i niedostępny. W dzień mniej go na korytarzach i zawsze w asyście przynajmniej jednego magistra, jakby swoją wierną-niewierną gwardią - magistrzy coraz jawniej szemrzą przeciw adiunktowi, wprawdzie wciąż jeszcze tylko za jego plecami - odgradzał się od Bogny. Jeśli już nie mógł jej nie zauważyć, rzucał w przestrzeń,
- Cześć koleżanko - i rwał przed siebie jakby nie potrafił znieść jej obecności.
Wieczorami nie gasło światło u Adama, nie gasło światło kilka kondygnacji niżej w sali z pomocami. Bogna wykańczała plansze, albo markując zajęcia bawiła się kształtem i kolorem zabijając oczekiwanie. Ale ustała komunikacja między gabinetem z piętra a kątem plastycznym
staje się daleki i niedostępny. W dzień mniej go na korytarzach i zawsze w asyście przynajmniej jednego magistra, jakby swoją wierną-niewierną gwardią - magistrzy coraz jawniej szemrzą przeciw adiunktowi, wprawdzie wciąż jeszcze tylko za jego plecami - odgradzał się od Bogny. Jeśli już nie mógł jej nie zauważyć, rzucał w przestrzeń,<br>- Cześć koleżanko - i rwał przed siebie jakby nie potrafił znieść jej obecności.<br>Wieczorami nie gasło światło u Adama, nie gasło światło kilka kondygnacji niżej w sali z pomocami. Bogna wykańczała plansze, albo markując zajęcia bawiła się kształtem i kolorem zabijając oczekiwanie. Ale ustała komunikacja między gabinetem z piętra a kątem plastycznym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego