Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
żyć. Łatwiej odnaleźć dla siebie miejsce, zabłysnąć, wykazać się czymś a już na pewno mieć z roboty zadowolenie. Bez zadowolenia - podkreślą - człowiek gorzknie jak żołędź. A taki to i w oczach ma szarość, żadnego błysku radości, świat u niego w czerni.
- Pociąga nas ziemia - powie za siebie i ojca Józef. - Czyli to, co się na ziemi urodzi i utrzyma, jak też to, co w niej jest pod skórą, to znaczy glina.
- Co z tego pierwsze?
- Trudno to oddzielić - mrużąc oczy podnosi Antoni głowę w górę, jakby na suficie była wypisana odpowiedź. - Jeślibym już musiał decydować, to byłbym za gospodarką.
- To bez wątpienia
żyć. Łatwiej odnaleźć dla siebie miejsce, zabłysnąć, wykazać się czymś a już na pewno mieć z roboty zadowolenie. Bez zadowolenia - podkreślą - człowiek gorzknie jak żołędź. A taki to i w oczach ma szarość, żadnego błysku radości, świat u niego w czerni.<br>- Pociąga nas ziemia - powie za siebie i ojca Józef. - Czyli to, co się na ziemi urodzi i utrzyma, jak też to, co w niej jest pod skórą, to znaczy glina.<br>- Co z tego pierwsze?<br>- Trudno to oddzielić - mrużąc oczy podnosi Antoni głowę w górę, &lt;page nr=11&gt; jakby na suficie była wypisana odpowiedź. - Jeślibym już musiał decydować, to byłbym za gospodarką.<br>- To bez wątpienia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego