przyjęli co najmniej 300 tysięcy złotych łapówki. Dodatkowo na koszt biznesmena wyjechali na całodniowy rejsu po &lt;name type="place"&gt;Bałtyku&lt;/&gt;.<br>Według prokuratury w zamian za zgodę na przejęcie większościowego udziału w &lt;name type="org"&gt;Dobrych Domach&lt;/&gt; przez jedną z firm &lt;name type="person"&gt;Leszek P.&lt;/&gt; miał dostać 10 tysięcy złotych w formie cegiełek na kampanię wyborczą &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;. Także &lt;name type="person"&gt;Stanisław D.&lt;/&gt; - na co dzień kierujący jedną z katedr wydziału ekonomii &lt;name type="org"&gt;Uniwersytetu Opolskiego&lt;/&gt; - za przychylność dla jednego z wykonawców prac przy &lt;name type="org"&gt;Dobrych Domach&lt;/&gt; kilkakrotnie pobierał od niego po 10 tysięcy złotych, formalnie za rzekome ekspertyzy i opracowania.<br>Zdaniem prokuratury, dzięki cichemu przyzwoleniu ze strony włodarzy miasta, &lt;name type="org"&gt;Dobre Domy&lt;/&gt; straciły kilkanaście milionów złotych