dziecko-zwierzę..."</> (D II 284-288).<br><q>"Nigdzie naokoło - wtrąca Gombrowicz - nie było łaski. Ani za grosz"</>.<br>Straszne słowa.<br>Więc daje drapaka, ucieka od zła, od nieszczęścia... Biegnie na dworzec, prosi o bilet... Dokąd? Do Tigre. Tak mu się powiedziało. I słyszy, jak za nim Simon także kupuje bilet do Tigre! Diabelska obecność staje się coraz bardziej dotkliwa: "nieznany mi był, nawet w przybliżeniu, gatunek, rodzaj tego zwierzęcia, ale już fakt, że ono się wzięło z dziecka, skojarzonego z psem i z papugą i z papierem, nie wypełniał zaufaniem"... W pociągu, w tłoku, poczuł w Simonie "ten ruch, taki trochę jak ruch