Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
246) A Profesora poznajecie?
(...) moja świadomość jest świadomością burżuja (...) czyli że wszystko, cokolwiek bym czuł i myślał, jest spaczone, chore, złe, fałszywe, nietrafne... W konsekwencji ten pewien niepokój, który odczuwam, jest także spaczony, zupełnie zepsuty od korzenia i ja powinienem wyrzucić to z siebie, wyzbyć się tego, zrzucić, wydalić... rzyyyy (Dr 283-284).
I tak zawsze, z każdym. Chwyt tak bezczelnie prosty, że kiedy Gombrowicz chce przypomnieć faszystowską (...) tajemnicę Obmierzłą, krwawą, straszną, niepojętą Tego, co nie da się powiedzieć! (Dr 315) - każe Generałowi, Prezesowi i Markizie po prostu bełkotać. Bo skoro się nie da powiedzieć, to nie.
Podobnie postępuje Gombrowicz z
246) A Profesora poznajecie?<br>(...) moja świadomość jest świadomością burżuja (...) czyli że wszystko, cokolwiek bym czuł i myślał, jest spaczone, chore, złe, fałszywe, nietrafne... W konsekwencji ten pewien niepokój, który odczuwam, jest także spaczony, zupełnie zepsuty od korzenia i ja powinienem wyrzucić to z siebie, wyzbyć się tego, zrzucić, wydalić... rzyyyy&lt;/&gt; (Dr 283-284).<br>I tak zawsze, z każdym. Chwyt tak bezczelnie prosty, że kiedy Gombrowicz chce przypomnieć faszystowską (...) tajemnicę Obmierzłą, krwawą, straszną, niepojętą Tego, co nie da się powiedzieć! (Dr 315) - każe Generałowi, Prezesowi i Markizie po prostu bełkotać. Bo skoro się nie da powiedzieć, to nie.<br> Podobnie postępuje Gombrowicz z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego