Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 39
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
żużlowcem.

Szajbus

Szajbus chodził do słynnego liceum im. Nowodworskiego, potem studiował w Politechnice Krakowskiej. Nie za długo, bo Szajbus nie ma nerwów do rzeczy, które ciągną się w nieskończoność. Jest nerwowy, sentymentalny, agresywny i kreatywny. Nie istnieje w rzeczywistości, tworzy ją i poprawia osobiście. Kiedyś wypił ocean wódki z Wiesławem Dymnym, poetą i wieszczem Piwnicy pod Baranami. Kiedy Dymny odszedł do nieba, Szajbus został sam. Prawie sam, nie licząc ukochanej mamusi oraz sporego wianuszka sponsorów. Ze Zbigniewem Preisnerem - najsłynniejszym jego i najbardziej hojnym mecenasem włącznie.

Być może właśnie po śmierci Dymnego Szajbus postanowił, że o w pół do piątej po południu
żużlowcem.<br><br>&lt;tit&gt;Szajbus&lt;/&gt;<br><br>Szajbus chodził do słynnego liceum im. Nowodworskiego, potem studiował w Politechnice Krakowskiej. Nie za długo, bo Szajbus nie ma nerwów do rzeczy, które ciągną się w nieskończoność. Jest nerwowy, sentymentalny, agresywny i kreatywny. Nie istnieje w rzeczywistości, tworzy ją i poprawia osobiście. Kiedyś wypił ocean wódki z Wiesławem Dymnym, poetą i wieszczem Piwnicy pod Baranami. Kiedy Dymny odszedł do nieba, Szajbus został sam. Prawie sam, nie licząc ukochanej mamusi oraz sporego wianuszka sponsorów. Ze Zbigniewem Preisnerem - najsłynniejszym jego i najbardziej hojnym mecenasem włącznie.<br><br>Być może właśnie po śmierci Dymnego Szajbus postanowił, że o w pół do piątej po południu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego