zaczął się ubierać, zastrzegając się:<br>- Jestem asystentem, studentem medycyny przy uniwersytecie, o godzinie dziesiątej muszę być na sekcji, żeby panowie wypuścili mnie przed tym czasem. <page nr=178><br>- A pan dlaczego się nie ubiera? - zawołał agent do pokasłującego Lucjana.<br>- Ja, proszę pana, nie mogę wstawać, jestem chory, dwa dni temu miałem krwotok płucny.<br>Dziadzia i Zygmunt zaświadczyli, że tak jest istotnie. Wobec tego agent przybliżył się do Lucjana i zapytał:<br>- Co pana łączy z tym domem?<br>- Nic, mieszkam tu, jestem sublokatorem.<br>- Aha, no, jak pan wyzdrowieje, wezwie się pana. No, wszyscy gotowi? Idziemy, proszę! W razie próby ucieczki, użyję broni. Śpieszcie się, śpieszcie, panowie