Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
Wobec moich wad jesteś pobłażliwy jak Kuba.
Kiedy wypłynęliście z tamtą lodowatą dziwką w morze, nagle znalazłem się nad brzegiem Dunajca.
Jeremi! Prosiłem Cię o pomoc, a proszę o przyjaźń.
Ale pamiętaj: nie znoszę nieszczęść, nie umiem cierpieć.
Strona się kończy, butelka jest pusta. Jeszcze jeden łyk. Twoje zdrowie, Jeremi!" - Dziękuję - uśmiecham się dość nawet przyjaźnie. - Serdeczne dzięki, mój dobry Grzegorzu!
Nie bardzo wiem, co zrobić z tym szczeniackim listem.
W swoim czasie będzie się nim można posłużyć.
Jest tu na przykład kilka zdań o Małgorzacie, niby niewinnych - ale takich, których kobiety nie wybaczają.
Jest też kilka uwag o Maternie, za
Wobec moich wad jesteś pobłażliwy jak Kuba.<br>Kiedy wypłynęliście z tamtą lodowatą dziwką w morze, nagle znalazłem się nad brzegiem Dunajca.<br>Jeremi! Prosiłem Cię o pomoc, a proszę o przyjaźń.<br>Ale pamiętaj: nie znoszę nieszczęść, nie umiem cierpieć.<br>Strona się kończy, butelka jest pusta. Jeszcze jeden łyk. Twoje zdrowie, Jeremi!" - Dziękuję - uśmiecham się dość nawet przyjaźnie. - Serdeczne dzięki, mój dobry Grzegorzu!<br>Nie bardzo wiem, co zrobić z tym szczeniackim listem.<br>W swoim czasie będzie się nim można posłużyć.<br>Jest tu na przykład kilka zdań o Małgorzacie, niby niewinnych - ale takich, których kobiety nie wybaczają.<br>Jest też kilka uwag o Maternie, za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego