ma znaczenia. Ważne, że w krytycznym momencie, gdy nie było wiadomo, jak potoczą się losy tej wojny, i pojawiały się pytania, po co w ogóle było ją zaczynać - jej historia zaspokoiła potrzebę ciągłego potwierdzania "amerykańskiego mitu". "Ameryka idzie do przodu, bo wciąż ma przed sobą swoich bohaterów" - głosił prezydent Dwight Eisenhower. Uśmiechnięta twarz Jessiki przypominała Amerykanom, że razem potrafią wydobyć się z najgorszej opresji. Nawet jeśli tą opresją jest pobyt w irackim szpitalu po niegroźnym w skutkach wypadku drogowym. <br><br>Ci, którzy z szeregowej Lynch uczynili skrzyżowanie Joanny d'Arc z Pollyanną, doskonale wiedzieli, że ludzie potrzebują bajek, w których piękni rycerze ratują