się zabiła w tej sukience, tak kręcąc się z nim, bo jednak była długa, obszerna, więc fotograf sobie wymyślił, jak zrobić to zdjęcie. Kazał nam stanąć tak jakbyśmy się kręcili, tak się odchylać, kazał podbiec Paulinie, podrzucić mi welon do góry i szybko uciec z kadru. No i tak wyszło.</><br><who1>Ekstra.</><br><who2>Prawda? Facet miał pomysły niezłe. Tutaj kazał Robertowi skakać.<pause> Nie widać, że skacze. No tutaj takie typowe pozowane zdjęcie ze świadkami.<pause> Tutaj w forsycjach. Tylko niestety my... znaczy my wtedy nie wiedzieliśmy chyba <unclear>żad</> znaczy może wiedzieliśmy, że on nam robi zdjęcie, ale to nie było takie, że my stoimy