Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
głupia? Może nie chciała mnie denerwować? Przecież cholernie bym się przejmował, a i tak nic bym tu nie mógł pomóc. Jednak łyso mi, okropnie mi łyso, że nic nie wiedziałem, że nie byłem w szpitalu... Ale co się stało, to się nie odstanie. Za to teraz...

Co za radość! Moja Ewunia! Moja mądra, kochana dziewczyna! Kupiłem olbrzymi pęk czerwonych róż i pędzę do niej. Biegnę skrótem, przez zadrzewione podwóreczko, tarasami spadające w dół, ku Wiśle. Ten sam ciemny masyw kościoła i klasztoru za murem, te same wesołe staromiejskie kamienice. Ile czasu tu nie byłem! Od owego fatalnego zerwania. Jasne, kłamała, że
głupia? Może nie chciała mnie denerwować? Przecież cholernie bym się przejmował, a i tak nic bym tu nie mógł pomóc. Jednak łyso mi, okropnie mi łyso, że nic nie wiedziałem, że nie byłem w szpitalu... Ale co się stało, to się nie odstanie. Za to teraz... <br><br>Co za radość! Moja Ewunia! Moja mądra, kochana dziewczyna! Kupiłem olbrzymi pęk czerwonych róż i pędzę do niej. Biegnę skrótem, przez zadrzewione podwóreczko, tarasami spadające w dół, ku Wiśle. Ten sam ciemny masyw kościoła i klasztoru za murem, te same wesołe staromiejskie kamienice. Ile czasu tu nie byłem! Od owego fatalnego zerwania. Jasne, kłamała, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego