Ostaszko z konsulatu w Lille w czerwonym renault. Jak tylko Groddek ruszył, oni ruszyli równocześnie z tyłu i z przodu.<br>Zaskoczonego Groddeka Klimek i Budrewicz zatarasowali poprzecznie, wyskoczyli, wyciągnęli go zza kierownicy i wpakowali na tył peugeota, który sprawnie wyminął bmw i renault, wpadł na Promenade des Anglais, wykręcił na Gambettę i poleciał na północ do autoroute A8, na drogę do Menton i San Remo, gdzie Budrecki miał opłacone przejście graniczne.<br>Zapewniwszy Tynickiego, że gotówka czeka na niego w Lille, Budrewicz wysadził go na dworcu w Menton. Po chwili peugeot pędził już do granicy włoskiej, a Tynicki zaczął studiować rozkład jazdy