Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
pokurczu? - basem zapytał gruby Wolfgang.
- Do życia, misiu! Gdybyś nie miał syfa, nigdy byś się nie dowiedział, jakie to wspaniałe uczucie, gdy kuśka nie odpada przy każdym laniu.
- Ty się od mojego małego odwal, bo on jest ofiarą miłości!
- Wiemy, wiemy. Twoja królewna, ślepa Lotta, wniosła ci to w posagu.
Goethe warknął groźnie, więc Kafka na wszelki wypadek odsunął się poza zasięg pięści.
- Znałem kiedyś takiego jednego kolesia. W banku pracował - ciągnął karzeł z bezpiecznej odległości.- Któregoś dnia przyszło do niego dwóch. Z wyrokiem śmierci. Facet piszczał i płakał, że jest niewinny, że to pomyłka, ale tych gnoi akurat to wzruszało
pokurczu? - basem zapytał gruby Wolfgang.<br>- Do życia, misiu! Gdybyś nie miał syfa, nigdy byś się nie dowiedział, jakie to wspaniałe uczucie, gdy kuśka nie odpada przy każdym laniu.<br>- Ty się od mojego małego odwal, bo on jest ofiarą miłości!<br>- Wiemy, wiemy. Twoja królewna, ślepa Lotta, wniosła ci to w posagu.<br>Goethe warknął groźnie, więc Kafka na wszelki wypadek odsunął się poza zasięg pięści.<br>- Znałem kiedyś takiego jednego kolesia. W banku pracował - ciągnął karzeł z bezpiecznej odległości.- Któregoś dnia przyszło do niego dwóch. Z wyrokiem śmierci. Facet piszczał i płakał, że jest niewinny, że to pomyłka, ale tych gnoi akurat to wzruszało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego