ramienia basy, wyjmą spod pachy skrzypce i klarnet.<br> <page nr=56><br> I zagrają.<br> Właśnie czekałem na to ich zagranie.<br> Pomyślałem sobie, że właśnie od tego momentu zacznie się moje wchodzenie w festyn.<br> Zresztą wstałem umyślnie wcześniej, żeby trafunkiem nie prześlepić pierwszej nuty na błoniu i na sierpniowej jutrzni.<br> Poza tym, umawiając się z Helą na festyn, spoglądając przez cały wczorajszy dzień na jej dom, widziałem ją w czerwonych trzewikach sznurowanych wysoko, w szerokiej spódnicy i w wyszywanym staniku.<br> Wszystko to przywodziło mi nieustannie na myśl festyn i próbowałem nawet w stodole, w stajni, w domu i w polu, gdy wokół nie było nikogo, zmyślonych