Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Płomyk
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1953
Heniek. - Zastęp musi się zastanowić. Prawda, chłopaki?
- Słusznie. Dlaczego nie zwołałeś zebrania wczoraj? Wlazłeś na krzesełko i myślisz...
- Druhowie! Przecież mnie wczoraj nie było w szkole... tłumaczył się zdenerwowany Stasiek.
Na kilka sekund zapadła cisza. Przerwał ją nauczyciel geografii.
- Koniec przerwy, chłopcy. Proszę do klasy...
- A widzisz - powiedział po cichu Heniek do Staśka, gdy już się wykład rozpoczął - na nic był twój pośpiech...
- Odczep się... Zobowiązania nie oddałem. Będziemy na końcu. Taki wstyd...
Dzisiejsza lekcja geografii nie wiązała się jakoś z poprzednimi. Zdziwiło to, ale i jednocześnie zainteresowało uczniów. Profesor objaśniał geologiczną mapę Polski, a szczególnie dokładnie omawiał położenie Torunia w
Heniek. - Zastęp musi się zastanowić. Prawda, chłopaki? <br>- Słusznie. Dlaczego nie zwołałeś zebrania wczoraj? Wlazłeś na krzesełko i myślisz... <br>- Druhowie! Przecież mnie wczoraj nie było w szkole... tłumaczył się zdenerwowany Stasiek. <br>Na kilka sekund zapadła cisza. Przerwał ją nauczyciel geografii. <br>- Koniec przerwy, chłopcy. Proszę do klasy... <br>- A widzisz - powiedział po cichu Heniek do Staśka, gdy już się wykład rozpoczął - na nic był twój pośpiech... <br>- Odczep się... Zobowiązania nie oddałem. Będziemy na końcu. Taki wstyd... <br>Dzisiejsza lekcja geografii nie wiązała się jakoś z poprzednimi. Zdziwiło to, ale i jednocześnie zainteresowało uczniów. Profesor objaśniał geologiczną mapę Polski, a szczególnie dokładnie omawiał położenie Torunia w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego