Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Co mamy tam sekretnie przechowywać.
Jakub de Molay westchnął ciężko i pogładził Fulca po głowie.
- Pędź, chłopcze, a udaj, że w inną stronę idziesz, żeby cię nie śledzono. Przyjdźcie do kaplicy, gdy kompleta kończyć się będzie i tam czekajcie na nas.
Widząc poruszenie wśród zbrojnej drużyny mistrza, zawołał do nich Hugo:
- A co tam, panowie bracia?
- Zaglądał tu jakiś brat, stał chwilę, ale porwał się, gdyśmy go zobaczyli...
Wstał Bernard.
- Pójdźmy na dziedziniec. Tam przestronno bardziej i prędzej ciekawskich zobaczymy, gdy rozmawiać będziemy. A wy, rycerze - idźcież na kompletę.
Niespiesznym krokiem wyszli z refektarza - ot, grupa dostojników zakonu, którzy po obfitym
Co mamy tam sekretnie przechowywać.<br>Jakub de Molay westchnął ciężko i pogładził Fulca po głowie.<br>- Pędź, chłopcze, a udaj, że w inną stronę idziesz, żeby cię nie śledzono. Przyjdźcie do kaplicy, gdy kompleta kończyć się będzie i tam czekajcie na nas.<br>Widząc poruszenie wśród zbrojnej drużyny mistrza, zawołał do nich Hugo:<br>- A co tam, panowie bracia?<br>- Zaglądał tu jakiś brat, stał chwilę, ale porwał się, gdyśmy go zobaczyli...<br>Wstał Bernard. <br>- Pójdźmy na dziedziniec. Tam przestronno bardziej i prędzej ciekawskich zobaczymy, gdy rozmawiać będziemy. A wy, rycerze - idźcież na kompletę.<br>Niespiesznym krokiem wyszli z refektarza - ot, grupa dostojników zakonu, którzy po obfitym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego