Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
Może masz rację. Ale to sporo wyjaśnia. Oskarżyłaś ich kumpli, i to nie o byle drobiazg.
- Gdybym się zasłaniała konwencją genewską jak niektórzy, w ogóle by nas nie puścili - odcięła się. - Nie popadajmy w paranoję. Komuś trzeba ufać.
Jakiś czas jedli w milczeniu. Kiernacki przywołał kelnerkę, zamówił repetę dla kaprala. Iza stukała w klawisze, przeglądała nowości.
- A ten od broni? - odezwał się w pewnym momencie. - Gazrurka? O nim też powiedziałaś?
- A jak myślisz? - wzruszyła ramionami. I dodała z przekąsem: - Nie bój się, mocno podkreśliłam, jaki z niego poczciwiec.
Rozdział 13
- Ataku dokonano za pomocą moździerza kalibru 60 milimetrów. Zapewne tego odebranego
Może masz rację. Ale to sporo wyjaśnia. Oskarżyłaś ich kumpli, i to nie o byle drobiazg.<br>- Gdybym się zasłaniała konwencją genewską jak niektórzy, w ogóle by nas nie puścili - odcięła się. - Nie popadajmy w paranoję. Komuś trzeba ufać.<br>Jakiś czas jedli w milczeniu. Kiernacki przywołał kelnerkę, zamówił repetę dla kaprala. Iza stukała w klawisze, przeglądała nowości.<br>- A ten od broni? - odezwał się w pewnym momencie. - Gazrurka? O nim też powiedziałaś?<br>- A jak myślisz? - wzruszyła ramionami. I dodała z przekąsem: - Nie bój się, mocno podkreśliłam, jaki z niego poczciwiec.<br>Rozdział 13<br>- Ataku dokonano za pomocą moździerza kalibru 60 milimetrów. Zapewne tego odebranego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego