łazienki - był i drugi z parteru, <br>podobny do Rylca - rozłożył płachtę gazety, <br>strona sportu. Rylec studiował z umiarkowaną uwagą mapę <br>turystyczną województwa. Rybka kazał mu wytyczyć <br>trasę planowanego na sierpień obozu wędrownego. Rylec, <br>wazeliniarz, zgłosił się na zastępcę grupowego.<br>- Wiecie - powiedział Pinokio, nie otwierając oczu - psycholożka <br>kocha się w Rybce. - Jak Boga kocham! - uprzedził <br>powątpiewanie i śmiechliwe docinki. - Słyszałem, <br>jak go bajerowała na ławce.<br>- Da się złapać? Rybka nie jest głupi - zaświstał <br>przez nos Kuba znad przeglądu sportowego.<br>- Człowieku! Jak się baba uweźmie... Kiedy Jolka <br>z II b, wiecie, Konik Garbusek, zakochała się w Długim <br>Stasiu, nie dało rady, musiał z nią iść