Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 25.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
poczułem wstrząs. Dom się zatrząsł. Wtedy się rozbudziłem na dobre. Właściciele domu, na którego frontowej ścianie zatrzymał się rozpędzony tir, nie mogli uwierzyć, że wyszli cało z opresji, choć nieszczęście było tak blisko. - Bardzo się wystraszyłam - mówi starsza kobieta. - Wcześniej podobne przygody przytrafiały się sąsiadom, ale nam? Kto by przypuszczał. Jak się okazuje winę ponoszą nie tylko nieostrożni kierowcy. Droga jest tu bowiem kręta. Co pewien czas z ostrego zakrętu wypada jakiś samochód, taranuje płot, czasem zatrzymuje się na ścianie jakiegoś domu lub nawet wewnątrz. Tak było również i wczoraj. Tym razem jednak padło na posesję położoną nieco dalej. - To już
poczułem wstrząs. Dom się zatrząsł. Wtedy się rozbudziłem na dobre. Właściciele domu, na którego frontowej ścianie zatrzymał się rozpędzony tir, nie mogli uwierzyć, że wyszli cało z opresji, choć nieszczęście było tak blisko. - Bardzo się wystraszyłam - mówi starsza kobieta. - Wcześniej podobne przygody przytrafiały się sąsiadom, ale nam? Kto by przypuszczał. Jak się okazuje winę ponoszą nie tylko nieostrożni kierowcy. Droga jest tu bowiem kręta. Co pewien czas z ostrego zakrętu wypada jakiś samochód, taranuje płot, czasem zatrzymuje się na ścianie jakiegoś domu lub nawet wewnątrz. Tak było również i wczoraj. Tym razem jednak padło na posesję położoną nieco dalej. - To już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego