Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
widoku ciemnego łokcia wspartego na górze banknotów przy stole bakarata. Ta ławica oznacza to samo. A może więcej? Gałka pada znowu na gładki brzeg toczącego się, podzielonego na działki koła. Kolumb czuje chłodny dotyk metalu w kieszeni. Rozgląda się. Wyciąga rękę z pojedynczym sztonem. Szybko sylabizuje imię Baśki... Pięć liter. Jeden szton na piątkę. Wie, że go stracił. Pani z przeciwka rzuca garść na czerwoną. Nagle:
- Cinq.
Grabki krupiera ciągną w jego stronę. Kolumb czuje głucho bijące serce. "Dwieście pięćdziesiąt tysięcy. Muszę mieć dwieście pięćdziesiąt tysięcy." - Basik - szepce i jeszcze raz zaczyna liczyć litery imienia. Ma już miejsce przy rogu stołu
widoku ciemnego łokcia wspartego na górze banknotów przy stole bakarata. Ta ławica oznacza to samo. A może więcej? Gałka pada znowu na gładki brzeg toczącego się, podzielonego na działki koła. Kolumb czuje chłodny dotyk metalu w kieszeni. Rozgląda się. Wyciąga rękę z pojedynczym sztonem. Szybko sylabizuje imię Baśki... Pięć liter. Jeden szton na piątkę. Wie, że go stracił. Pani z przeciwka rzuca garść na czerwoną. Nagle:<br>- Cinq.<br>Grabki krupiera ciągną w jego stronę. Kolumb czuje głucho bijące serce. "Dwieście pięćdziesiąt tysięcy. Muszę mieć dwieście pięćdziesiąt tysięcy." - Basik - szepce i jeszcze raz zaczyna liczyć litery imienia. Ma już miejsce przy rogu stołu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego