Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
ataków mudżahedinów. Podłożona mina lub celny strzał z granatnika unieruchamiał jadący na czele kolumny czołg i żelazny wąż zamierał sparaliżowany, bezbronny, wystawiony na kolejne uderzenia. Trafione czołgi, wozy pancerne i ciężarówki trzeba było spychać z urwiska, by kolumna mogła wymknąć się ze śmiertelnej pułapki. Tysiące czołgowych trupów znaczą drogę z Kabulu przez przełęcz Salang i wydrążony w skałach tunel na północ. Pokiereszowane wyciągają lufy w stronę przejeżdżających samochodów. Inne, jak bezradne żuki, leżą przewrócone do góry brzuchami.
Spocony kierowca mocował się z kołem i pokrzykiwał wściekły na swoich pomocników, którzy otoczyli go wianuszkiem i tępo przyglądali się jego zmaganiom. Słońce stało
ataków mudżahedinów. Podłożona mina lub celny strzał z granatnika unieruchamiał jadący na czele kolumny czołg i żelazny wąż zamierał sparaliżowany, bezbronny, wystawiony na kolejne uderzenia. Trafione czołgi, wozy pancerne i ciężarówki trzeba było spychać z urwiska, by kolumna mogła wymknąć się ze śmiertelnej pułapki. Tysiące czołgowych trupów znaczą drogę z Kabulu przez przełęcz Salang i wydrążony w skałach tunel na północ. Pokiereszowane wyciągają lufy w stronę przejeżdżających samochodów. Inne, jak bezradne żuki, leżą przewrócone do góry brzuchami. <br>Spocony kierowca mocował się z kołem i pokrzykiwał wściekły na swoich pomocników, którzy otoczyli go wianuszkiem i tępo przyglądali się jego zmaganiom. Słońce stało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego