do naszego, ale o to, że jego felietonistyka, odważna, pełna polotu i dotkliwych dla prominentów skojarzeń, wyrażała poglądy liberalne, kłócące się nieraz z doktryną Kościoła katolickiego. Dochodziło nieraz do słownych utarczek pomiędzy Stefanem a pierwszym naczelnym redaktorem "Tygodnika", księdzem Piwowarczykiem, który uważał niektóre wypowiedzi Kisiela za trącące wręcz herezją. Ale Kisiel był potrzebny pismu i choć redakcja również nie dopuszczała niektórych jego felietonów do druku, to jednak był filarem "Tygodnika" i wybaczano mu wiele odchyleń od egzegetycznej teologii.<br>Kisiel miał swój odrębny świat przekonań, a że nie były one zgodne z panującym porządkiem i dogmatycznymi zasadami marksizmu-leninizmu, znalazł swą wolną