Wroński do niego napisał, nigdy by się do takiej sławy nie docisnęli. Oglądał rentgeny i gdy myślała, że powie coś o rokowaniach, nagle podniósł na nią wzrok.<br>- Jakie ty, dziecko, masz piękne oczy - powiedział po polsku, a potem zaczął mówić o Drohobyczu, a ona obiecała, że da mu Sanatorium pod Klepsydrą i Sklepy cynamonowe, bo o dziwo, profesor Shapiro nigdy nie czytał Schulza i chyba nawet o nim nie słyszał.<br>- Nie będę cię okłamywał: to się może odnowić za pół roku, za rok, za pięć lat. Ale zdarza się tak, że nigdy nie ma nawrotu, więc trzeba mieć nadzieję.<br>Zrozumiała, że