Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
O tej porze tyle
świateł?
- Zostańcie w lesie - polecił swoim towarzyszom - a ja
pójdę zobaczyć, co się tam dzieje. Gdybym długo nie wracał...
- Tak, tak rozumiemy - odpowiedział któryś z nich,
zreflektowawszy się, co przewodnik miał na myśli.
Staszek zbliżał się do drzwi pełen sprzecznych uczuć.
Ciekawość mieszała się z niepokojem. - Kto tam może być?
W dodatku ten gwar... Okna zasłonięte i nic nie można
zobaczyć.
W pewnej chwili przyszło mu na myśl, że dzisiaj nie widział
jeszcze sióstr. Żałował tylko, że nie zapytał matki, gdzie one są.
No, trudno - pomyślał i zdecydował się wejść do środka.
Ostrożnie otworzył drzwi do kuchni
O tej porze tyle<br>świateł?<br> - Zostańcie w lesie - polecił swoim towarzyszom - a ja<br>pójdę zobaczyć, co się tam dzieje. Gdybym długo nie wracał...<br> - Tak, tak rozumiemy - odpowiedział któryś z nich,<br>zreflektowawszy się, co przewodnik miał na myśli.<br> Staszek zbliżał się do drzwi pełen sprzecznych uczuć.<br>Ciekawość mieszała się z niepokojem. - Kto tam może być?<br>W dodatku ten gwar... Okna zasłonięte i nic nie można<br>zobaczyć.<br> W pewnej chwili przyszło mu na myśl, że dzisiaj nie widział<br>jeszcze sióstr. Żałował tylko, że nie zapytał matki, gdzie one są.<br>No, trudno - pomyślał i zdecydował się wejść do środka.<br> Ostrożnie otworzył drzwi do kuchni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego