się nagle po tylu latach trzydzieści.</><br><who2>I co? I zwiększa pani <orig reg="tę">tą</> dawkę?</><br><who1>Nie, no <gap></><br><who2>Czy <gap> to już jest stale?</><br><who1>Nie, do trzydziestu <unclear>docho</>do trzydziestu potrafię dojść dziennie. Nic nie zwiększam, tylko zwiększałam od swojego dwudziestego trzeciego roku życia. Dosłownie.</><br><who2>A co za marka? <name type="prod">Marlboro</> czy...</><br><who1>LM-y.</><br><who2>I zawsze LM-y.</><br><who1>O nie. Dużo rodzai. <vocal desc="laugh"> <gap> to było. Nawet swojego czasu, próbując się odzwyczaić palić, paliłam papierosy, które się nie kwalifikowały do tego, żeby je w ogóle palić. Myślała, że sobie tak zniechęcę <vocal desc="sigh"> sobie, że w ogóle siebie zniechęcę do palenia, paląc taką tragedię, jak miałam w tym momencie. Bo były