Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
należą.
"Trzeba by zaprosić Żaboklickiego" - przemyka mu przez głowę. I naraz: "Przecież mu nie będę mówił, jak jest naprawdę, ale jeśli nie powiem, to potem będą kłopoty z graniem małżeństwa, gdyby kiedyś do mnie przyszedł... Te jego wiersze jakieś mdłe... Mogą się z niego śmiać ci tam, zebrani wtedy u Łanowskiego, ale dzięki niemu mam, ostatecznie, ten kontakt na ŤDrogęť." Przypomniał sobie Kartę z pamiętnika niemieckiego żołnierza, którą w druku poprzedziły pisane przez niego słowa.
"Góra mówił, że potrzebne są dziewczyny do kolportażu, może Alina?" pomyślał nagle.
Smużka jej popielatych włosów mignęła mu przed oczami tak materialnie, że wyciągnął rękę, jakby
należą.<br>"Trzeba by zaprosić Żaboklickiego" - przemyka mu przez głowę. I naraz: "Przecież mu nie będę mówił, jak jest naprawdę, ale jeśli nie powiem, to potem będą kłopoty z graniem małżeństwa, gdyby kiedyś do mnie przyszedł... Te jego wiersze jakieś mdłe... Mogą się z niego śmiać ci tam, zebrani wtedy u Łanowskiego, ale dzięki niemu mam, ostatecznie, ten kontakt na ŤDrogęť." Przypomniał sobie Kartę z pamiętnika niemieckiego żołnierza, którą w druku poprzedziły pisane przez niego słowa.<br>"Góra mówił, że potrzebne są dziewczyny do kolportażu, może Alina?" pomyślał nagle.<br>Smużka jej popielatych włosów mignęła mu przed oczami tak materialnie, że wyciągnął rękę, jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego