lewicę - tak wynika z wszystkich prognoz - wybrał za swych sojuszników jedno z ugrupowań socjaldemokratycznych - SDPU(o), czyli Socjaldemokratyczną Partię Ukrainy (zjednoczoną). Można mieć wątpliwości, czy Marczuk naprawdę jest socjaldemokratą - obecnie twierdzi, że był nim zawsze. Na liście wyborczej SDPU(o) znalazł się na drugim miejscu; na pierwszym jest były prezydent Leonid Krawczuk (nie wypadało inaczej). Socjaldemokraci liczą, że Krawczuk przysporzy im głosów na zachodzie, a Marczuk na wschodzie kraju.<br><br>- Pawło Łazarenko - były premier. Nazywany czasami złośliwie "pierwszym mafioso Ukrainy" (to jego Zachód oskarżał, że przyczynia się do wzrostu korupcji), postąpił podobnie jak Marczuk: poszukał miejsca na lewicy. Niedawno wybrano go liderem