Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
czy pani też łowi?
- Wolę chodzić na spacery w górach. Tu jest tak pięknie.
- Pięćdziesiąt ryb dziennie...
A gdy wspaniale zasobnymi biodrami kołysząc, panna Śpiewak zniknęła za drzwiami, inspektor jeszcze dwóch mechaników wezwał. Pierwszy z nich, Alfons Kruppo, znawcą muzyki się okazał. Inspektor z nim o kontrapunkcie w IX Symfonii Mahlera długo rozprawiał i o wędkarstwie nawet nie wspomniał. Drugi zaś, Konstanty Kołowieża, sam inspektorowi temat nasunął, gdy zapytany o wrażenia z otwarcia elektrowni, z wielkim uznaniem o polowej fontannie się wyraził.
- A widzieliście, obywatelu Konstanty, te ryby w basenie fontanny?
- O tak, naturalnie, i złote rybki, i flądry, i sardynki
czy pani też łowi?<br>- Wolę chodzić na spacery w górach. Tu jest tak pięknie.<br>- Pięćdziesiąt ryb dziennie...<br>A gdy wspaniale zasobnymi biodrami kołysząc, panna Śpiewak zniknęła za drzwiami, inspektor jeszcze dwóch mechaników wezwał. Pierwszy z nich, Alfons Kruppo, znawcą muzyki się okazał. Inspektor z nim o kontrapunkcie w IX Symfonii Mahlera długo rozprawiał i o wędkarstwie nawet nie wspomniał. Drugi zaś, Konstanty Kołowieża, sam inspektorowi temat nasunął, gdy zapytany o wrażenia z otwarcia elektrowni, z wielkim uznaniem o polowej fontannie się wyraził.<br>- A widzieliście, obywatelu Konstanty, te ryby w basenie fontanny?<br>- O tak, naturalnie, i złote rybki, i flądry, i sardynki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego