Po ojczulku handlarskie zdolności; tam podobno jakiś wujaszek śledziami handlował, to żydowska maniera. Czego patrzysz jak zbój? Człowieka nie widziałeś? Chciałbyś oczy wydrapać? Ja wiem, że potrafisz! Tydzień <page nr=42> miałeś - już matkę pogryzłeś... Idź precz, nie chcę ciebie widzieć, niegodny! <br>Siadła i wskazywała drzwi Zbysiowi gestem tragicznym jak groźnemu, przebiegłemu wrogowi. Malec otworzył usta, może byłby zapłakał, z przerażenia, gdyby słowa, ton, ruchy babki nie zajmowały go tak bardzo; ta gra niezrozumiała podniecała wszystkie władze, zmuszała do heroizmu. Zbyszek westchnął głęboko i wrzasnął: <br>- To babcia niech idzie sobie precz z mojego domu!... <br>Wtenczas dopiero chwycił tornister, wybiegł co sił w nogach - blady