Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 12.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Jerome w ogóle nie kwalifikował się na islamistę. Pracował jako masarz, nieźle zarabiał, rodzina wspomina go jako wesołego, zadowolonego z życia chłopaka. Ale któregoś dnia pojechał do Londynu, do Davida, i tam się zmienił nie do poznania. Gdy obaj wrócili do Francji, był już muzułmańskim fundamentalistą. Ale na pielgrzymkę do Mekki z bratem nie pójdzie. Przynajmniej na razie. Ubiegłego lata próbował wraz z towarzyszami z al-Quaidy wysadzić w powietrze ambasadę USA w Paryżu. Nie udało się, trzeba było uciekać. Złapano go w Rotterdamie, gdzie do dziś siedzi w areszcie jako główny podejrzany o paryski zamach. I może tylko dziękować Allahowi
Jerome w ogóle nie kwalifikował się na islamistę. Pracował jako masarz, nieźle zarabiał, rodzina wspomina go jako wesołego, zadowolonego z życia chłopaka. Ale któregoś dnia pojechał do Londynu, do Davida, i tam się zmienił nie do poznania. Gdy obaj wrócili do Francji, był już muzułmańskim fundamentalistą. Ale na pielgrzymkę do Mekki z bratem nie pójdzie. Przynajmniej na razie. Ubiegłego lata próbował wraz z towarzyszami z al-Quaidy wysadzić w powietrze ambasadę USA w Paryżu. Nie udało się, trzeba było uciekać. Złapano go w Rotterdamie, gdzie do dziś siedzi w areszcie jako główny podejrzany o paryski zamach. I może tylko dziękować Allahowi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego