już nie widać.<br>- No - mówi do siebie ojciec - Ciekawe jaki sobie samochód kupi w tym roku.<br>Mama za to czyha pod wziernikiem dalej, żeby nie przeoczyć i szybko drzwi otworzyć. Dzwonek dzwoni. Mama otwiera - proszę przygotować się do wizyty - mówią ministranci nienaturalnie poważni, a wszyscy - tata, mama, starszy brat i Michałek stoją na przedpokoju i kręcą się niespokojnie, międląc spocone dłonie. Jest!<br>- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus - mówi ksiądz Piekarczyk i od razu przechodzi do dużego pokoju, jakby miał to w krwi, żeby tam pójść. Idzie do dużego, ale jak cholera korci go, żeby wejść do kuchni, otworzyć lodówkę, wyjąć kawał