Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
moja córko.
Henrysia wiedziała dobrze, że ojciec słowa swoje opierał na doświadczeniu, więc ufała temu, co mówił. Na razie jednak nie potrzebowała odnowienia swojej młodości.
Właśnie, naciągnąwszy trykot kąpielowy, wskakiwała w zimne fale, wydając dziki okrzyk radości i strachu. Więc ojciec zrezygnował z dalszego filozofowania i poszedł za jej przykładem.
Mnóstwo ludzi kapało się w rzece - toteż rozbrzmiewała gamami śmiechów i krzyków.
Z łodzi żaglowej, która się kołysała na wodzie, raz w raz wskakiwali w głęboki nurt młodzi chłopcy, rękami nad głową łuk uczyniwszy. Wypływali na powierzchnię tak daleko od miejsca, w którym zapadali w wodę, i po tak długiej chwili
moja córko. <br>Henrysia wiedziała dobrze, że ojciec słowa swoje opierał na doświadczeniu, więc ufała temu, co mówił. Na razie jednak nie potrzebowała odnowienia swojej młodości. <br>Właśnie, naciągnąwszy trykot kąpielowy, wskakiwała w zimne fale, wydając dziki okrzyk radości i strachu. Więc ojciec zrezygnował z dalszego filozofowania i poszedł za jej przykładem. <br>Mnóstwo ludzi kapało się w rzece - toteż rozbrzmiewała gamami śmiechów i krzyków. <br>Z łodzi żaglowej, która się kołysała na wodzie, raz w raz wskakiwali w głęboki nurt młodzi chłopcy, rękami nad głową łuk uczyniwszy. Wypływali na powierzchnię tak daleko od miejsca, w którym zapadali w wodę, i po tak długiej chwili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego