Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
nigdy nic nie ugotowałam z myślą o seksie, a wszystkie te przepisy na afrodyzjaki, które wpadły mi w ręce, były zbyt skomplikowane dla zwykłego śmiertelnika.
No właśnie, ludzie od wieków kojarzyli jedzenie z przyjemnością, i to bardzo cielesną. A z jakichś magicznych powodów kobiety pod koniec tego wieku przestały jeść. Na dodatek w sposób dość drastyczny, doprowadzając swoje ciało do skraju przepaści. Często słyszę, że to właśnie pisma kobiece, przemysł filmowy, muzyczny ponoszą winę za złe samopoczucie kobiet. Owszem, pokazujemy piękne kobiety, ale nie brakuje też zdjęć facetów zbudowanych jakoś inaczej niż ci, których widzimy na ulicach, w pubach, tramwajach i w
nigdy nic nie ugotowałam z myślą o seksie, a wszystkie te przepisy na afrodyzjaki, które wpadły mi w ręce, były zbyt skomplikowane dla zwykłego śmiertelnika. <br>No właśnie, ludzie od wieków kojarzyli jedzenie z przyjemnością, i to bardzo cielesną. A z jakichś magicznych powodów kobiety pod koniec tego wieku przestały jeść. Na dodatek w sposób dość drastyczny, doprowadzając swoje ciało do skraju przepaści. Często słyszę, że to właśnie pisma kobiece, przemysł filmowy, muzyczny ponoszą winę za złe samopoczucie kobiet. Owszem, pokazujemy piękne kobiety, ale nie brakuje też zdjęć facetów zbudowanych jakoś inaczej niż ci, których widzimy na ulicach, w pubach, tramwajach i w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego