Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
już zachowywał się jak prezydent.
Sytuacja Janukowycza była znacznie trudniejsza. Opuszczony przez Kuczmę, znalazł się w ślepym zaułku. Z jego sztabu wyborczego zaczęli odchodzić czołowi politycy, do tego pojawiły się braki w kasie, co zmusiło go do wystąpienia z apelem o finansowe wsparcie, a jednocześnie rezygnacji z drogich masowych przedsięwzięć. Na domiar wszystkiego Moskwa, która wcześniej tak zdecydowanie i głośno występowała z poparciem dla niego, tym razem na dobrą sprawę milczała. W tej sytuacji Janukowycz wybrał strategię, w ramach której zaczął się przedstawiać jako polityk pozostający w opozycji do prezydenta Leonida Kuczmy. Co zresztą zostało natychmiast wyśmiane nie tylko przez Juszczenkę, ale
już zachowywał się jak prezydent.<br>Sytuacja Janukowycza była znacznie trudniejsza. Opuszczony przez Kuczmę, znalazł się w ślepym zaułku. Z jego sztabu wyborczego zaczęli odchodzić czołowi politycy, do tego pojawiły się braki w kasie, co zmusiło go do wystąpienia z apelem o finansowe wsparcie, a jednocześnie rezygnacji z drogich masowych przedsięwzięć. Na domiar wszystkiego Moskwa, która wcześniej tak zdecydowanie i głośno występowała z poparciem dla niego, tym razem na dobrą sprawę milczała. W tej sytuacji Janukowycz wybrał strategię, w ramach której zaczął się przedstawiać jako polityk pozostający w opozycji do prezydenta Leonida Kuczmy. Co zresztą zostało natychmiast wyśmiane nie tylko przez Juszczenkę, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego