Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
I dziś - widzicie sami
Zostali tylko dwaj:
Pli-plaj i Pa-ta-taj.

Widzicie tu Pli-plaja,
On wita i zagaja,
A Pa-ta-taj z daleka
Na przyjście nasze czeka.
Ruszajmy, czasu szkoda,
Przygoda - to przygoda,
Poznamy nowy kraj,
Hej, prowadź nas, Pli-plaj!"

Pli-plaj zeskoczył na dół,
Napuszył się i nadął,
Skierował kolce w prawo
I naprzód pobiegł żwawo,
A za nim, w słońca żarze,
Kroczyli marynarze.
Na czele Brandon szedł
I myślał: "Gdzież ten Szwed?"

Był wszędzie piach dokoła.
Pli-plaj raz po raz wołał:
"Lin-len!" - co znaczyć miało,
Że iść tu można śmiało.
Wydawał przy
I dziś - widzicie sami<br>Zostali tylko dwaj:<br>Pli-plaj i Pa-ta-taj.<br><br>Widzicie tu Pli-plaja,<br>On wita i zagaja,<br>A Pa-ta-taj z daleka<br>Na przyjście nasze czeka.<br>Ruszajmy, czasu szkoda,<br>Przygoda - to przygoda,<br>Poznamy nowy kraj,<br>Hej, prowadź nas, Pli-plaj!"<br><br>Pli-plaj zeskoczył na dół,<br>Napuszył się i nadął,<br>Skierował kolce w prawo<br>I naprzód pobiegł żwawo,<br>A za nim, w słońca żarze,<br>Kroczyli marynarze.<br>Na czele Brandon szedł<br>I myślał: "Gdzież ten Szwed?"<br><br>Był wszędzie piach dokoła.<br>Pli-plaj raz po raz wołał:<br>"Lin-len!" - co znaczyć miało,<br>Że iść tu można śmiało.<br>Wydawał przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego