też ty możesz, Alicjo, nazywać tego skurczyflaka tym samym imieniem, co nieboszczyka księcia pana. Mimo że jestem mało subtelny, sprawia mi to jakiś ból psychiczny.<br> Tadzio robi ruch taki, jakby chciał się na niego rzucić, ale wstrzymuje się<br> LADY<br> ze śmiechem<br>No - jeśli nie fizyczny, to jeszcze można wytrzymać.<br> KORBOWSKI<br>Nie śmiej się. Noszę moją własną duszę na temblaku jak zranioną rękę, jak owoc ukradziony z własnego ogrodu, który dzierżawi mój wróg. Czuję do ciebie pociąg morganatyczny tak silny jak amerykańskie tornado. Jestem pełen pożądań mezaliansu, przerobionego przez zręcznego autora na autopamflet, którym chłoszczę swój własny bezsilny los.<br> LADY<br>Przecież to nie