Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
środku Moskwy, na placu. Nikt go nie ruszy. Tyle zbrodni, a czy kogoś ukarano? Bo oni przecież zostali, i jedni drugich ochraniają. Dopóki oni tam są - nic z tego nie będzie. Tyle zbrodni i żadnej kary, to jaka tam może być przyszłość.

Pieti nie puszczali nigdy za granicę, bo Żyd. Nieważne, że napisane Rosjanin. Nagle puścili go na trzy miesiące do Japonii. Wrócił nie ten sam człowiek. Zarobił w ciągu tych trzech miesięcy więcej niż przez całe dotychczasowe życie, to pojechaliśmy na wycieczkę do Ameryki. W Nowym Jorku przyjaciel przyprowadził nam na lotnisko samochód, przejechaliśmy przez szesnaście stanów. Pietia wygłaszał odczyty
środku Moskwy, na placu. Nikt go nie ruszy. Tyle zbrodni, a czy kogoś ukarano? Bo oni przecież zostali, i jedni drugich ochraniają. Dopóki oni tam są - nic z tego nie będzie. Tyle zbrodni i żadnej kary, to jaka tam może być przyszłość. <br><br>Pieti nie puszczali nigdy za granicę, bo Żyd. Nieważne, że napisane Rosjanin. Nagle puścili go na trzy miesiące do Japonii. Wrócił nie ten sam człowiek. Zarobił w ciągu tych trzech miesięcy więcej niż przez całe dotychczasowe życie, to pojechaliśmy na wycieczkę do Ameryki. W Nowym Jorku przyjaciel przyprowadził nam na lotnisko samochód, przejechaliśmy przez szesnaście stanów. Pietia wygłaszał odczyty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego