Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
tylko słowa. Dlaczego ulegam? Dlaczego oddaję się w jego ręce? W obce ręce? Czy dlatego że zawsze wierzyłam w przeznaczenie? Skoro tu przyszedł... Skoro mnie odnalazł... Nadzieja drgnęła jak karp, co nawet pokrojony w kawałki jeszcze na desce skacze. Żyje każdą cząstką z osobna. Żyje?...
Andrzej...
Już jest po wszystkim. Niezłośliwy. Łagodny. Dobry. Niezłośliwy.
Jak minął cały ten tydzień? Ostatnie godziny... jak one mijały? Zdusić w sobie wyobraźnię. Ścięli cudowne jej włosy. Zniszczyli Teofana.
Lekarz pozwolił mi do niej wejść. Za ostatnie grosze kupiłem czerwoną różę. Jeszcze się nie obudziła po narkozie. Leży bledziutka, wschodnia Madonna z głową w białym turbanie
tylko słowa. Dlaczego ulegam? Dlaczego oddaję się w jego ręce? W obce ręce? Czy dlatego że zawsze wierzyłam w przeznaczenie? Skoro tu przyszedł... Skoro mnie odnalazł... Nadzieja drgnęła jak karp, co nawet pokrojony w kawałki jeszcze na desce skacze. Żyje każdą cząstką z osobna. Żyje?... <br> Andrzej...<br>Już jest po wszystkim. Niezłośliwy. Łagodny. Dobry. Niezłośliwy. <br>Jak minął cały ten tydzień? Ostatnie godziny... jak one mijały? Zdusić w sobie wyobraźnię. Ścięli cudowne jej włosy. Zniszczyli Teofana. <br>Lekarz pozwolił mi do niej wejść. Za ostatnie grosze kupiłem czerwoną różę. Jeszcze się nie obudziła po narkozie. Leży bledziutka, wschodnia Madonna z głową w białym turbanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego