Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
prostu pijany. Nie zalany w trupa, ale na pewno wstawiony, bardziej niż Karol czy ktokolwiek z obecnych.
Zapanowało niezręczne milczenie.
Jacek rozejrzał się niepewnie po zebranych.
- No dobrze, dzisiaj ja jestem winnisemoo. Jestem winny, bo za mało kocham... samego siebie! Kochaj siebie samego jak bliźniego swego, czy tak to szło?
- Niezupełnie. A teraz pora na coś słodkiego! Kto chce kawy, a kto herbaty? - Anna jak zawsze stanęła na wysokości zadania.
Marta siedziała jak na szpilkach i modliła się w duchu, aby ojciec już z niczym więcej nie wyskoczył i żeby ten wieczór skończył się jak najszybciej. Marek pisał jej coś o
prostu pijany. Nie zalany w trupa, ale na pewno wstawiony, bardziej niż Karol czy ktokolwiek z obecnych.<br>Zapanowało niezręczne milczenie.<br>Jacek rozejrzał się niepewnie po zebranych.<br>- No dobrze, dzisiaj ja jestem &lt;orig&gt;winnisemoo&lt;/&gt;. Jestem winny, bo za mało kocham... samego siebie! Kochaj siebie samego jak bliźniego swego, czy tak to szło?<br>- Niezupełnie. A teraz pora na coś słodkiego! Kto chce kawy, a kto herbaty? - Anna jak zawsze stanęła na wysokości zadania.<br>Marta siedziała jak na szpilkach i modliła się w duchu, aby ojciec już z niczym więcej nie wyskoczył i żeby ten wieczór skończył się jak najszybciej. Marek pisał jej coś o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego